Koniec studiów, zwykle przez wszystkich kojarzony z pisaniem pracy magisterskiej wiąże się jednak ze sporą dawką innych formalności, zanim zostaniemy dopuszczeni do jej obrony. Mowa tutaj o konieczności uregulowania i zamknięcia swoich spraw, a więc podbicia tzw. obiegówki.
Obiegówka to nic innego jak kartka, na której musimy zdobyć pieczątki, mówiące o tym, że nie mamy żadnych zaległości w różnych oddziałach uczelni. Do miejsc, w które musimy z obiegówką pójść należy między innymi biblioteka uczelniana, ale również wydziałowa, jeśli taka istnieje. Poza tym jeśli mieszkaliśmy w akademiku to należy z obiegówką również tam się udać, a czasem także na stołówkę uczelnianą czy do studium wychowania fizycznego.
Jak widać ilość miejsc, które trzeba odwiedzić nie jest wcale mała. Dodatkowym problemem, który możemy napotkać są różne godziny, w których są one otwarte, bądź też, w których można spotkać osoby mające uprawnienia do przybicia nam tych upragnionych pieczątek. Bez ich zdobycia obrona pracy magisterskiej nie będzie przecież możliwa, bo dziekanat nas do niej nie dopuści.
W związku z tym wszyscy Ci, którzy myślą, że to prace magisterskie zajmują najwięcej czasu przy zakończeniu studiów, mogą się niestety zdziwić, gdy przyjdzie im biegać z obiegówką. Czasem jak wiadomo przychylność osób, które mogą te pieczątki przybić jest daleka od ideału, więc warto uzbroić się w cierpliwość i nastawić czasem nawet na kilka dni biegania po uczelni.